Kiedy oczy kierowcy zawodzą, czyli o znaczeniu kamer sportowych

31 stycznia 2023 admin 0 Comments

Jeśli ludzkie oko zawodzi wspieramy się maszynami. Ta jakkolwiek nie rewelacyjna teza sprawdza się na przykład w kamerach. Będąc skupionymi na takich czynnościach jak prowadzenie auta, czy aktywne uprawianie sportu korzystamy z dodatkowej pary oczu, czyli obiektywu kamery.

kamerka dla sportowców

Autor: John Biehler
Źródło: http://www.flickr.com
Kamera sportowa () towarzyszy, jak z nazwy wynika, amatorom i zawodowcom sportowego szaleństwa. Zakładają, a właściwie domontowują ją do kasków skoczkowie narciarscy i zjazdowcy alpejscy, czy snowboardziści, a więc uprawiający ekstremalne sporty, w których obraz ma zasugerować skalę szaleństwa uprawianej konkurencji. Kamerki sportowej użyją również tak zwani sportowcy-gadżeciarze, obładowujący się nie tylko obiektywem, ale pulsometrami, sprzętem mierzącym poziom cukru itp.. Widać to zwłaszcza w kulturze biegów ulicznych, na czym wielkie pieniądze zgarniają twórcy akcesoriów biegowych. Kamera sportowa (patrz) z sukcesem może być zastosowana w samochodzie, na kokpicie kierowcy. Zaawansowane stabilizatory ekranów, piloty sterowania czy dotykowe wyświetlacze nadają takim egzemplarzom funkcjonalności i uniwersalności zgodnej z dzisiejszą technologią. Do tych opcjonalności zaliczymy też nadajnik GPS, czy wysokościomierz. Za taką kamerę wyłożymy na stół producenta więcej niż tysiąc złotych. To minimalna kwota za sprzęt i wyposażenie mniejsze od tableta.

mała kamerka

Autor: Robert Scoble
Źródło: http://www.flickr.com
Idąc z trendami miniaturyzacji, taki sprzęt wydaje się faktycznie… za duży. Racja, ale tylko kiedy zestawimy kamerę sportową z typową kamerą do samochodów. Są one naprawdę małe, a jak pomocne – ich obrazem wyłapiemy szkodnika „olewającego” prawo, co będzie stanowić poważny dowód przydatny służbom drogowym. Kamera samochodowa albo też wideorejestrator poleca się kierowcom z kilku powodów. Przede wszystkim dodaje pewności siebie kierowcy. Jej zawartość jest pomocnym materiałem w śledztwach i dochodzeniach po wypadkach, skorzystamy z niej w sporze z ubezpieczycielami. Już nie musimy wysilać się na zapamiętywanie ciągu cyfr i liter z tablic rejestracyjnych drogowego szkodnika. Potrzeba jedynie włączyć kamerkę we właściwym momencie, która zidentyfikuje potencjalnego przestępcę. Nie ma tutaj bezkarności – nagrania z kamer samochodowych będą starannie badane w obawie przed montażem i spreparowaniem.